czwartek, 6 sierpnia 2015

Gabrielle i Toke-co u nas?

U nas... Nie za wiele się działo.
Oprócz tego, że Omen ukradł nam kolor do pisania na blogu :(
Tak, Toke miał zamiary na zielonkawy. No cóż, trudno. Dziś uzyskałam pełny dostęp do PDF-u, bo skończył mi się mentorat ^^
Zważywszy na to, że mentorka o nas zapomniała i wszystko przedłużyło się o cztery dni :/
Ta, Toke jest tym... zirytowany. Ale ja nie mam zamiaru wieszać na kimkolwiek psów...
Ja też tego nie robię!
Jak chcesz. Wiem, że mało jest na blogu, ale u nas ni tu widu, ni tu słychu. Mogłabym polecić kilka blogów, ale nie wiem, czy będzie sens...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz